Strona:PL Kreczmar - Społeczeństwo i państwo średniowiecza greckiego.pdf/28

Ta strona została przepisana.

wodzowi swemu na wyprawy (hejponto) i uczestniczyli w naradach, odbywanych w namiocie lub megaron’ie zamku pańskiego. Ze słów Achillesa do starego wassala Fenixa (Iljada IX, 615) widać, że składali oni feodalną przysięgę wierności, obiecując „być przyjaciółmi przyjaciół senjora“ (ton kedejn, hon k’emè kede).

Szlachta
rycerska.

Senjorowie (basilejs) stanowili szczyt i czoło całego stanu szlacheckiego (agathoj), konnego rycerstwa, sami doń należąc jako aristees, czyli „najszlachetniejsi“. Szlachta lubiła tytułować się „kawalerami“ (od „chaval“) lub „rycerzami“ (od „reiten“), po grecku hippejs, „jeźdźcami“ (hippelataj, hippokeleuthoj) „poskromicielami“ (hippodamoj), „poganiaczami“ (plèxippoj, kentores hippon) i „hodowcami koni“ (hippotaj). Najważniejszem jej zajęciem była niewątpliwie wojna, którą traktowano przedewszystkiem jako środek utrzymania, źródło dochodów i bogactwa.

Zagrzewając do boju drużynę, wodzowie, jak Nestor (Iljada VI, 66–71), nie zapominali nigdy wspomnieć o łupie w jeńcach, złocie, srebrze, spiżu i żalazie, wołach i owcach (Iljada IX, 406 i nast.), a nawet o obdzieraniu trupów na pobojowisku (nekrus am’ pedion sylèsete). Często jedynym motywem darowania życia wrogowi była nadzieja otrzymania za jeńca „hojnego okupu“ (apejrèsia ápojna). Obok wojny ważnem i korzystnem zajęciem było dla wielu rycerzy korsarstwo: Polifem pytał Odyseusza, czy nie jest on rozbójnikiem morskim, z tych, co to „życie stawiąc na kartę, jeżdżą po morzu i grabią cudzoziemców“ (Odyseja IX, 254 i nast.). Prócz rycerzy-piratów, niby „Raubritterów“ morskich, trafiali się i senjorowie-kupcy, jak ten wódz żeglarzy tafijskich, którego