Ta strona została uwierzytelniona.
Jedwabne, kosztowne stroje,
Me śmiechy wesołe i pieśnie
Miłość mi wzięła jak swoje;
Rozpaczy ręka zbyt wcześnie
Cisami już grób mi osłania:
Taki jest koniec kochania.
Twarz jego piękna, jak nieba,
Gdy kwiat rozwija się młody;
Trzeba-ż uroków twych, trzeba
Temu, co zimny, jak lody?
Miłości-ć on grobem, tam rzeszą
Miłości pielgrzymi spieszą.