Ta strona została uwierzytelniona.
Psalm 2 o krzyżu
Matce
Nie nadaremnie jest ten krzyż,
który przykuwa trzepot rąk.
Posłuchaj tylko: czas jak mysz
podgryza rozłożysty dąb.
Nie nadaremnie jest ten krzyż
jakby odarty z czaszki mózg,
gdzie tysiącmłotem wieków łzy
tak jakbyś ziemię w dłoniach niósł.
On w miłość, w roli skowyt psi,
on się wyciosa z ciszy snu,
jest u każdego progu dni,
jest jakbyś ziemię w sercu niósł.
I niedaremny, bo gdy w lustro łez
jak w lustro nieba śmiercią spojrzysz
zobaczysz, powiesz: otom jest,
którym się krzyżem w Bogu drążył.
XII 1941.