Strona:PL Krzysztof Kamil Baczyński - Kodeks 42-44.djvu/062

Ta strona została uwierzytelniona.
PIOSENKA ŚNIEŻNA ŻOŁNIERZA


Śnieg wieje — ciszy gołąb —
w miast wyspy lekkie.
Szumią miękkie powieki,
Kręci się białe koło.

Zapomniane już, zapomniane
to co kochać było — za wiele: —
panny smukłe, wiatru fontanny,
u jeziora uśpiony jeleń.

Przeżegnane krzyżem i ogniem
śpiewne kraje, gotyk na szybach,
zapomniane, te co szły do mnie,
smoki, kwiaty, świecące ryby.

Zapomniane będą i czasy,
które miłość jak śnieg wypełnia.
Na chmur ciemnych spiętrzone lasy
pnie się śniegu szumiąca wełna.

Pożegnane już, zapomniane.
Śnieg jak dłonią zasłoni oczy.
Słychać jeszcze — nim chłód zostanie —
jak za nami pułk biały kroczy.


14.I. 1944r.