niż sążeń. Tymczasem dwaj bracia, przyjaźnie usposobieni względem siebie, chociażby i bardzo byli oddaleni, mogą wspólnie pracować na wzajemny swój pożytek.
Słuchałem także kiedyś rozmowy Sokratesa o przyjaciołach, z której, według mnie, bardzo wiele można było odnieść korzyści pod względem zjednywania sobie przyjaciół i obchodzenia się z nimi.
— Słyszałem wprawdzie od wielu, — mówił Sokrates — że ze wszystkich nabytków najlepszym jest wierny i dobry przyjaciel; uważałem jednak, że większość ludzi raczej o wszystko inne się troszczy, niż o zjednanie sobie przyjaciół. W rzeczy samej widziałem, z jaką troskliwością ludzie nabywają domostwa, pola, niewolników, stada bydła i sprzęty i starają się zachować przy sobie swe mienie; tymczasem większość ludzi, o ile zauważyłem, wcale się nie troszczy o to, w jakiby sposób zjednać sobie przyjaciela, który, jak mówią, jest największem dobrem, ani o to, jakby zachować przyjaźń tych, których sobie zjednali. Widziałem dalej niektórych ludzi w czasie choroby przyjaciół i niewolników. Otóż dla tych ostatnich sprowadzają oni lekarzy i troskliwie przygotowują inne środki celem ich uzdrowienia, tymczasem o przyjaciół nie dbają. W razie śmierci jednych i drugich,