trzeba było dodać odwagi całemu wojsku, i że dobrym królem byłby on nie wtedy tylko, gdyby mu należało zabezpieczyć dobrze własne swe życie, lecz i wówczas, gdyby mu przyszło być sprawcą pomyślności tych, nad którymi króluje? I król bowiem obierany bywa nie dlatego, aby sam gorliwie troszczył
się o siebie, ale także w tym celu, aby ci, którzy go obrali, za sprawą jego zażywali pomyślności. Wyprawy też wojenne podejmują wszyscy dlatego, aby
życie im schodziło wśród jak najlepszych warunków, i wodzów obierają na to, aby ich do tego celu wiedli. Dowódca więc powinien ułatwić osiągnięcie tego celu tym, którzy go na tę godność wybrali. Nie łatwo w rzeczy samej, znaleźć coś nad to więcej zaszczytnego, z drugiej zaś strony — coś sromotniejszego, jak niedopełnienie tych zadań przez władcę lub wodza.
Tak roztrząsając, co stanowi zaletę dobrego wodza, pomijał inne, a nacisk kładł na to, że powinien on uszczęśliwić swoich podwładnych.
O ile wiem, prowadził raz także Sokrates następną rozmowę z człowiekiem, obranym dowódcą konnicy:
— Czy mógłbyś nam powiedzieć, młodzieńcze, dla czego zapragnąłeś dowództwa nad konnicą? Wszak