klęski naprzód przy Lebadei[1] z oddziałem Tolmidasa, z tysiąca ludzi złożony, następnie przy Helium[2] z oddziałem Hippokratesa, sława Ateńczyków ustąpiła sławie mieszkańców Beocyi, do tego zaś stopnia wzmogło się w Tebańczykach lekceważenie Ateńczyków, że Beotowie, którzy przedtem nawet we własnej ziemi nie śmieli mierzyć się na polu bitwy z Ateńczykami bez pomocy Spartan i innych mieszkańców Peloponezu, teraz odgrażają się, że sami jedni wtargną do Attyki, Ateńczycy, zaś, którzy poprzednio, póki Beotowie byli odosobnieni, pustoszyli Beocyą, teraz są w obawie, że Beotowie niszczyć będą Attykę.
— Tak jest, Peryklesie, wiem o tem wszystkiem a jednak, zdaje mi się, że obecnie obywatele nasi życzliwiej są usposobieni dla dobrego rządcy; ufność bowiem w siebie wywołuje niedbalstwo, lekkomyślność i nieposłuszeństwo; strach zaś robi ludzi więcej powolnymi, posłusznymi i karnymi. Możesz to zauważyć na załodze okrętowej: kiedy ta niczego się nie lęka, to zupełny jest brak u niej karności; lecz dopóki tylko lęka się burzy, albo nieprzyjaciół, wtedy nie tylko spełnia wszystkie rozkazy, ale nawet podobnie, jak chórzyści, oczekuje ich z natężona uwagą w milczeniu.
- ↑ Miasto na zachodniej granicy Beocyi w blizkości Koronei. Pod nazwą też tego ostatniego miasta bitwa ta (r. 447 przed Chr.) jest więcej znaną. W skutek poniesionej tu porażki Ateńczycy, którymi dowodził Tolmidas, stracili wpływ na Grecyą Środkową.
- ↑ Także w Beocyi, wówczas tylko świątynia Appolina. Bitwa ta, w której miał uczestniczyć i Sokrates (r. 424 przed Obr.), skończyła się porażką Ateńczyków, zostających pod wodzą Demostonesa i Hippokratesa; ten ostatni poległ na polu bitwy.