Strona:PL Ksenofont Konopczyński Wspomnienia o Sokratesie.djvu/245

Ta strona została przepisana.

może rosnąć bez światła słonecznego, gdy tymczasem wszystko, co spiecze ogień, niszczeje. Twierdząc zaś, że słońce jest głazem ognistym, nie rozważył tego, że głaz, znajdujący się w ogniu, ani blasku nie wydaje, ani przez dłuższy czas nie oprze się jego działaniu; tymczasem słońce ustawicznie po wszystkie czasy pozostaje ciałem najjaśniej świecącem ze wszystkich.
Zalecał także Sokrates uczyć się rachunków. Lecz i tu, jak przy innych umiejętnościach, radził wystrzegać się bezcelowej drobiazgowości. Wszystko tylko w granicach pożytku i sam badał i zajmował się tem ze swymi słuchaczami.
Usilnie również zachęcał, aby słuchacze jego dbali o zdrowie, bądźto przyswajając sobie potrzebne wiadomości, o ile jest to możliwe, od ludzi, znających się na tem, bądź też obserwując siebie samych przez całe życie, jaki mianowicie pokarm i napój, jaka praca wychodzi każdemu na pożytek i jak tego używać, aby czuć się najzdrowszymi. Kto w ten sposób bada samego siebie, ten, jak mówił Sokrates, niełatwo znajdzie lekarza, któryby lepiej od niego znał się na tem, co dla jego zdrowia może być pożytecznem. A jeżeli chciał ktoś większe odnosić korzyści, niż mądrość ludzka pozwala, to Sokrates radził mu przykładać się do wróżbiarstwa, gdyż, zdaniem jego, człowiek, który zna sposoby, jakimi bogowie dają ludziom wskazówki, tyczące się ich spraw, nigdy nie jest pozbawiony rady bogów.