Dziwnem mi się także wydaje, że niektórzy dali wiarę temu. jakoby Sokrates psuł młodzież; przecież on, — żeby nie powtarzać już tego, co poprzednio powiedziano, — przewyższał wszystkich ludzi naprzód umiejętnością panowania nad swemi chuciami i nad swym żołądkiem, a następnie wytrzymałością na zimno, upał i wszelkiego rodzaju trudy. Prócz tego tak był przyzwyczajony do umiarkowanych potrzeb, że chociaż mienie jego było bardzo małe[1], uważał je za zupełnie dostateczne dla siebie. Jakże więc mógł Sokrates, odznaczając się sam takimi przymiotami, prowadzić innych do bezbożności, gwałcenia praw, łakomstwa, niewstrzemięźliwości, lub niewytrzymałości w pracy? Przeciwnie, wykorzenił on u wielu te wady, obudziwszy w nich dążność do cnoty i nadzieję zostania ludźmi wszechstronnie doskonałymi, jeżeli tylko będą panowali nad sobą. Zresztą nigdy Sokrates nie podawał się za nauczyciela tych rzeczy; lecz już
- ↑ Według słów, jakie kładzie w usta Sokratesa Ksenofont w dziele swem p. t . Oeconomieos (II. 3.) całe mienie Sokratesa warte było 5 min, t. j. około 115 rubli.