przyjdziesz do przeświadczenia, że bóstwo jest tak potężne i tak doskonałe, że naraz widzi wszystko, wszystko słyszy, wszędzie jest obecne i wszystkiem
jednocześnie się opiekuje.
Otóż, zdaniem mojem, Sokrates przez tego rodzaju rozmowy tak dobroczynnie wpływał na uczniów swoich, że ci unikali bezbożnych, niesprawiedliwych i hańbiących postępków i to nie tylko wtedy, kiedy na nich
ludzie patrzeli, lecz nawet i wówczas, gdy byli sami, będąc przekonani, że żaden ich czyn nie ukryje się przed bóstwem.
Panowanie nad sobą jest niewątpliwie dobrym i pięknym nabytkiem dla człowieka. Rozpatrzmy więc, czy w takiej, jak następna, rozmowie starał się zachęcać Sokrates uczniów swoich do nabycia tej cnoty.
— Przyjaciele, — mówił on — gdyby nam wypadło w razie wojny wybrać człowieka, któryby najskuteczniej myślał o obronie naszej i porażce wrogów, czy obralibyśmy na ten cel obżartucha, pijaka, rozpustnika lub śpiocha? czy moglibyśmy przypuszczać, że taki wódz nas obroni, lub nieprzyjaciół pokona? A gdybyśmy, będąc już u schyłku życia, zapragnęli powierzyć komu wychowanie naszych synów, lub czu-