Ta strona została przepisana.
KSIĘGA II.
ROZDZIAŁ I.
Sokrates zaleca Arystyppowi panowanie nad sobą i dla poparcia słów swoich przytacza opowiadanie Prodyka o Heraklesie na rozstajnych drogach.
Zdaniem mojem i w następnej rozmowie zachęcał Sokrates słuchaczów do wyrobienia w sobie wstrzemięźliwości w jedzeniu, piciu, w zmysłowych uciechach i w spaniu, a także wytrzymałości na zimno, upał i trudy. Zauważywszy, że jeden z jego zwolenników nie dość jest wstrzemięźliwy i wytrzymały pod powyższemi względami, rzekł do niego:
— Powiedz mi, Arystyppie[1], gdybyś miał zająć się wychowaniem dwóch młodzieńców, powierzonych twej pieczy w tym celu, żeby jeden z nich był uzdolniony do rządzenia, drugi zaś nie mógł nawet rościć do tego pretensyi, to w jaki sposób wychowałbyś jednego i drugiego? Jeżeli chcesz, rozważymy tę kwestyę, zacząwszy od pożywienia, jako pierwszej podstawy.
- ↑ Późniejszy założyciel filozoficznej szkoły cyrenejskiej, która w rozkoszy widziała najwyższy cel życia ludzkiego.