Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/171

Ta strona została przepisana.

bo nie wiem czemby tu na skałach zasłonić tak ogromne członki, a Irokanom nie o śpiewanie jego będzie chodziło.
— Sadzisz więc, ze oni powrócą? — zapytał major.
— Czyliżbym mógł sądzić, że wilk zgłodniały przestanie na jednym kęsie? Stracili jednego człowieka, a to jest ich zwyczaj cofać się kiedy nie mogą dostać nieprzyjaciół i ponoszą stratę, ale wkrótce powrócą z nowym zasiłkiem żeby nas pobrać i z włosów naszych zrobić trofea zwycięstwa. Jedna nadzieja nasza trzymać się mężnie na tych skałach, póki Munro nie przyszłe wsparcia. Daj Boże tylko, żeby to było co najprędzej i żeby naczelnik oddziału znał się dobrze na zwyczajach Indyan.
Kiedy to mówił czoło jego było zasępione niespokojnością dotkliwą, lecz ponurość ta rozproszyła się zaraz, jak lekki obłoczek przed promieniem słońca.
— Słyszysz Koro, czego obawiać się ma-