Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/173

Ta strona została przepisana.

zawisł; nie zapominaj jak święcie strzedz powinieneś tego, co ci ojciec powierzył; zważaj że wszystko na twojej roztropności i umiarkowaniu polega; miej wreszcie to zawsze na myśli, — dodała rumieniąc się powoli i wnet zapłoniona cała, — jak dalece jesteś drogi wszystkim co noszą nazwisko Munra.
— Jeżeli cokolwiek może powiększyć przywiązenie do życia, to zapewne tak miłe zapewnienie, — odpowiedział major mimowolnie poglądając na milczącą Alinę. — Gospodarz nasz wam powie, że jako major 60 półku muszę mieć udział w obronie miejsca ale to nic trudnego: chodzi tylko o to, żeby przez kilka godzin utrzymać dzikich w oddaleniu.
Nie czekając odpowiedzi wyrwał się z oczarowania, które go przy dwóch siostrach zatrzymywało i pobiegł do wąwozu łączącego dwie jaskinie, gdzie był strzelec i jego towarzysze.
— Słuchaj Unkas, — mówił strzelec w tej