Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/186

Ta strona została przepisana.

ołów kiedy przestaną pukać, a spodziewam się że prędzej tym łotrom uprzykrzy się ta zabawka, niż te stare głazy poproszą ich o pardon. Unkas, powtarzam tobie, że wielkie dajesz naboje; kiedy strzelba trąca, kula celnie iść nie może. Mówiłem żebyś brał «a cel tego poganina niżej białej kresy jego czoła, a kula poszła o dwa cale wyżej. Mingi mają życie mocne, a sama ludzkość każe nam rozgniatać węża od razu.
Chociaż Sokole Oko powiedział to po angielsku, młody Mohikan jednak lekkim uśmiechem dał poznać, że zrozumiał jego słowa; lecz ani odpowiedział, ani się starał usprawiedliwiać.
— Nie mogę pozwolić na to, — rzecze major — żebyś Unkasa obwiniał o brak rostropności albo nieuwagę. Przed chwilą równie walecznie jak i rozważnie ocalił mi życie i zjednał sobie przyjaciela, któremu nigdy nie trzeba będzie przypominać ile mu winien.
Unkas podniósł się trochę i podał Hej-