Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/232

Ta strona została przepisana.

rając że już będzie spokojny; ale czerwony umie dręczyć nawet duch swojego nieprzyjaciela. Gdzie jest jego ciało? Pokaż Huronom jego głowę.
— Wszakże mówiłem że on nie poległ, że uszedł.
— Czy on jest ptakiem, któremu dosyć rozwinąć skrzydła? — zapytał Indyanin z niedowierzaniem wstrząsając głową; — albo rybą, która może pływać nie widząc słońca? Wódz biały czyta swoje książki i sądzi że Huronowie nie mają rozumu.
— Długi Karabin, może pływać chociaż nie jest rybą. Wystrzeliwszy ostatni nabój prochu rzucił się do rzeki, i kiedy oczy Huronów mgłą zakryte były, woda uniosła go daleko.
— I czemuż wódz biały nie uczynił tego? Czy jest kamieniem tonącym na dno, albo czy jego włosy parzą mu głowę?
— Gdyby twój towarzysz z głębi tej przepaści mógł przemówić do ciebie, do-