Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/245

Ta strona została przepisana.

— Cóż uczyni młody wódz, przybyły z krain gdzie słońce najgoręcej dopieka? — zapytał Indyanin, gdy się Hejward zaciął, chcąc zakończyć swoje wyliczenie tém, co najmocniejszy obudzą chciwość w ludach dzikich.
— Wytoczy on przed wigwamem Magui rzekę wody ognistej, tak nie wysychający nigdy jak ta, co tu przed jego oczyma płynie, aby serce wielkiego wodza było lżejsze niż piórko kolibra, i oddech milszy niż zapach kwiatów najwonniejszych.
Magua w najgłębszém milczeniu słuchał zręcznej i ujmującej przemowy Dunkana, a ten dla mocniejszego wrażenia tłumaczył się powoli. Kiedy powiedział, jakiego domyśla się podstępu ze strony Indyanina przeciw własnemu jego pokoleniu, przybrał on na się powierzchowność ostrożnej powagi. Kiedy uczynił wzmiankę o krzywdach, które uważał za powód do wydalenia się Hurona z jego narodu, postrzegł w o-