Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/250

Ta strona została przepisana.

na pozór droga, prosto prowadzi, do celu, chytrego Indyanina.
Już ujechali wiele mil puszczy, jak się zdawało niemającej końca, a nic jeszcze nie zapowiadało kresu podróży. Major często poglądał na słońce, co nad ich głowami złociło gałęzie sosen i wzdychał, żeby czém prędzej polityka Magui pozwoliła im zwrócić się na drogę odpowiedniejszą jego nadziejom. Nakoniec wniósł sobie, że chytry In* dyanin nie mogąc wyminąć wojsk Montkalma posuwających się ku północy, postanowił udać się do powszechnie znajomej nadgranicznej osady, gdzie mieszkał właściciel jej oficer znakomity, mający szczególniejsze zachowanie u sześciu narodów. W istocie wolał bydź oddany w ręce sir Williama Dżonsona, niż dla obminienia wojsk francuskich zwiedzić pustynie Kanady, ale żeby dostać się do niego trzeba było jeszcze wiele mil iść przez lasy, a każdy krok od-