Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/274

Ta strona została przepisana.

twarz bladą, nim przestał bydź szczęśliwym. Ale gdy jego ojcowie Kanadyjscy przyszli w głąb lasów i nauczyli go pić wodę ognistą, stał się szalony. Huronowie pędzili go jak wściekłego bawołu i przepędzili daleko od pradziadowskich mogił. Poszedł więc brzegiem jeziora i zaszedł do Kanonburga. Żywił się tam z rybołowstwa i polowania; lecz znowu popchnięto go między nieprzyjaciół w lasy: aż nakoniec wódz urodzony Huronem, został wojownikiem Mohawków.
— Słyszałam cóś o tém wszystkiém, — rzecze Kora widząc ze dziki hamując w sobie popęd gniewu, obudzonego wspomnieniem doświadczonych niesprawiedliwości, zamilkł na chwilę.
— Czyliż Magua winien temu, że jego głowa nie ze skały? — odezwał się Indyanin znowu — Kto mu podał pić wodę ognistą? Kto go szalonym uczynił? Twarze to blade, ludzie twojego koloru.