Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/287

Ta strona została przepisana.

twarzach słuchaczów jego, że pomyślnie zmierzał do założonego celu. Posępne malowidło klęski cierpień, wydarło im z piersi jęk bolesny; obrazy zwycięztw, wzbudziły okrzyk radosny; pochwałom, odpowiadały potwierdzające skinienia. Kiedy mówił o męztwie, oczy ich nowym iskrzyły się blaskiem; kiedy wystawiał jak wzgardliwie przyjmą ich kobiety w narodzie, wszyscy pospuszczali głowy; lecz kiedy wezwał zemsty, dając razem uczuć że ta jest w ich ręku, dotknął natenczas stróny, której dźwięk nigdy napróżno nie odzywa się w sercu dzikiego: rozjuszeni Huronowie nagle wydali wrzask wściekły i z podniesionym tomahawkiem w jedném, a z nożem w drugiém ręku, rzucili się na jeńców.
Hejward postrzegłszy to, własnemi piersiami zasłonił obie siostry, i chociaż bezbronny, uderzając z całą mocą rospaczy na pierwszego co się zbliżył, potrafił na chwilę przynajmniej wstrzymać jego zapęd, tém