derzając na przednią straż angielską, dali im przykład uwieńczonej odwagi.
Zaledwo ochłonięto z pierwszego podziwienia jakie nowina ta sprawiła, po całej linii wojska zamkniętego w okopach nad Hudsonem dla bronienia twierdzy zewnątrz, rozeszła się wieść, że tysiąc pięć set ludzi ma ruszyć o świtaniu do warowni William Henryk, leżącej na północnym końcu gościńca. Pogłoska stała się wkrótce pewnością, gdyż nadszedł rozkaz z głównej kwatery, żeby oddział przeznaczony na tę wyprawę, co najrychlej przygotował się do pochodu.
Nie było już zatém żadnej wątpliwości o postanowienia Weba, i przez parę godzin widziano same tylko niespokojne twarze żołnierzy, śpiesznie dążących tu i ówdzie. Nowozaciężni rzucając się z kąta w kąt, bardziej jeszcze mitrężyli sobie wybór w drogę przez zbyteczny pośpiech, połączony równie z niechęcią jak zapałem. Starzy
Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/33
Ta strona została przepisana.