Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/341

Ta strona została przepisana.

więc uczynić jak ja i Unkas: spać, i spać bez najmniejsze] obawy.
Hejward postrzegł iż w samej rzeczy młody Indyanin leząc pod wzgórkiem na trawie, korzystał z chwil wypoczynku, jak ten co ich ma nie wiele. Dawid poszedł za jego przykładem i muzyka mniej przyjemna od śpiewu psalmów, zapowiadała ze potrzeba snu po długiej i spiesznej podróży pieszo, mocniejsza była nad boleść jego rany. Nie chcąc napróżno sprzeczać się dłużej, major niby usłuchał rady strzelca i usiadłszy przy starej twierdzy, oparł się plecami o ścianę, w mocnem postanowieniu jednak, ani zmrużyć oka póki nie odda Munrowi drogiego przedmiotu swych starań. Strzelec sądząc że Dunkan umieścił się do spania, zasnął wkrótce i znowu głucha cichość pustyni powróciła w to ustronie.
Przez niejakiś czas udawało się Hejwardowi mieć otwarte oczy i uszy czujne na najmniejszy szelest. Kiedy przyświecały mu