Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/354

Ta strona została przepisana.



ROZDZIAŁ IV.

— „Kto idzie?
— Chłopi, Francuzi niehodzy.“
Szekspir.

Podróżni nasi czając potrzebę ostrózności, przebywali las w najgłębszem milczeniu. Strzelec przodkował im zawsze, lecz ponieważ lękając się spotkać Huronów, krążył przez nieznajomą część puszczy, chód jego nie był ani tak swobodny, ani tak prędki jak wczoraj. Zatrzymywał się nawet często i zasięgał rady Mohikanów, ukazując im położenie księżyca i gwiazd niektórych, lub z szczególniejszą uwagą oglądając korę i mech na drzewach.
W krótkich tych przerwach podróży Hej-