Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/400

Ta strona została przepisana.

go mi powiedzieć nie mógł. Zdaje się wszakże że niósł jakiś list do mnie, i to jedno, co mi się podoba, bo mimo zwyczajną uprzejmość waszego markiza Montkalma, jestem pewny, że gdyby w tym liście były złe nowiny, grzeczny Monsie[1] nie zataiłby ich przede mną.
— Odesłał zatem posłańca, a posyłkę zatrzymał?
— Tak właśnie uczynił, i to zapewne, jak powiadają, przez dobroć i prostotę duszy. Gotów jestem pojśdź o zakład, że gdyby odkryć istną prawdę, pokazałoby się, że dziad dostojnego markiza dawał lekcye szlachetnej sztuki tańców.

— Ale co powiada strzelec? przecież ma on oczy, uszy i język. Co ustnie doniosł Panu?

  1. Monsieur, w ustach Anglika toż samo znaczy co francuz.