Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/429

Ta strona została przepisana.

danta, nie zaś podwładnego oficera załogi.
— Dobrze, mój panie, — odpowiedział Munro, — ale czyliż zastępca nie ma władzy i dostojności tego, czyim jest reprezentantem? Chce mu się koniecznie mówić ze mną samym. Dalibóg bierze mię ochota, zadość mu uczynić, chociażby dla tego tylko żeby mimo liczbę jego wojska i usilność namowy, pokazać niestrwożoną postawę nasze. Byłby to krok polityki niezgorszy podobno, majorze?
Dunkan uważając za rzecz największej wagi dowiedzieć się czém prędzej, co zawierał list niesiony przez strzelca, chwycił się tej myśli.
— Nic pewniejszego — rzecze, — obojętność i spokojność nasza, wcale nie dodałaby mu zaufania.
— Nigdy większej prawdy powiedzieć nie mogłeś. Chciałbym żeby on wśrzód dnia, i to szturmując przyszedł obejrzeć naszę