Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/45

Ta strona została przepisana.



ROZDZIAŁ II.

...sama jedna! Cóż to! sama jedna?
Szekspir.

Kiedy tak jedna z dwóch młodych towarzyszek podróży, oddawała się dumaniu; druga prędko zapomniawszy o przestrachu i sama śmiejąc się ze swojego wykrzyknienia, zapytała oficera:
— Czy to często, Hejwardzie, takie poczwary. pokazują się w lasach; albo może to rzadkie widmo dla naszej rozrywki wywołano umyślnie? Jeśli tak, wdzięczność zamyka nam usta; ale jeśli inaczej, i ja i Kora wprzód nim spotkamy straszliwego Montkalma, nie raz będziemy musiały zdobywać się na odwagę; chociaż pochlebiamy