Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/474

Ta strona została przepisana.

mierających i zwierzęce wycia zabójców.
Kilku dzikich posunęło się już do córek Munra w zamiarze obdarcia im głów i ubiorów; lecz postrzegłszy ogromną marę bez ruchu stojącą przy nich i jakby zachwyconą myślami swojego śpiewu, wstrzymali się i zaczęli słuchać. Podobała się im nieustraszona stałość, z jaką wojownik biały śpiewał swoję pieśń śmierci. Popatrzali na niego z uwielbieniem i wyrajając jedni drugim wspólne zadowolenie poszli szukać innych ofiar i innych zdobyczy.
Zagrzany i Złudzony tém powodzeniem Dawid, sądząc że wpływ świętej władzy działać zaczyna, podwoił usilność. Głos ten nadzwyczajny zastanowił jakiegoś Indyanina, który jakby nie racząc mordować lada kogo przebiegał rozmaite gromady i szukał ofiary godnej siebie. Był to Magua: zwrócił się on w tę stronę i postrzegłszy dawniejsze swe branki znowu w swojej mocy, wydał przeciągłe wycie tryumfu.