go twarzy, suchym okiem poglądał on na widok najbardziej oburzający, lecz przez złorzeczenia i przeklectwa wynurzał swój zapęd gniewu.
W liczbie tych pięciu przechodniów, czytelnik poznał już, zapewne dwóch Mohikanów, ich białego przyjaciela Strzelca, półkownika Munra i majora Hejwarda. Nieszczęśliwy ojciec z młodzieńcem tak mocno przywiązanym do całej jego rodziny i z trzema ludźmi, którzy tak wielkie dali dowody wierności i odwagi w zdarzeniach wyżej opisanych przez nas, szedł szukać swych córek.
Unkas przebiegłszy prawie połowę drogi od lasu do zwalisk William Henryka, wydał krzyk głośny i wnet towarzysze pośpieszyli do niego na miejsce, gdzie cuchnące już ciała pomordowanych kobiet, leżały gromadnie. Jakkolwiek przykra była to czynność, Munro i Dunkan mieli odwagę przejrzeć te wszystkie mniej więcej poka-
Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/501
Ta strona została przepisana.