Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/513

Ta strona została przepisana.

kie nogi są podobne sobie; a przecież każdy wie, że są i długie i krótkie, i szerokie i ważkie; jedni mają kostkę u wielkiego palca bardziej, drudzy mniej wydatną; nie którzy stąpają palcami, a niektórzy piętami do śrzodka. W mokkasinach nie mniej rozmaitości jak w książkach; chociaż ci co czytają książki, niekoniecznie znają się na mokkasinach. Wszystko to jest na to, aby było najlepiej, i aby każdy w tem celował, czem go przyrodzenie obdarzyło. Pozwól mi, Unkas; czy chodzi o książki, czy o mokkasiny, zawsze dwa zdania więcej znaczą niż jedno.
Nachylił się także, obejrzał ślad pilnie i wstał po kilku chwilach.
— Prawdę mówiłeś, Unkas, — rzecze; — jest to ten sam ślad który widywaliśmy tak często, polując na niego niedawno, i jak widzę łajdak nigdy nie zaniedba upić się, kiedy musie okoliczność nadarzy. Z pomiędzy was Indyan, pijacy tylko po-