Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/544

Ta strona została przepisana.

przyczyny iż uważali nas za nadto sprawiedliwych, niechcieli wdać się zupełnie do naszych sporów.
— Dalibóg, jestto rzecz; bardzo naturalna, dawać wyższość swoim sporom nad cudzémi. Co do mnie, lubię sprawiedliwość i dla tego..... Nic, nie powiem, że nienawidzę Minga; to przeciwiłoby się i farbie i religii mojej, ale jeszcze raz powtórzę: że jeżeli moja danielówka tego łotra włóczęgę, nie przywitała sarniakiem, ciemność winna temu.
Ufny w moc swego rozumowania, bez względu ile to przekonywało tego co mu czynił zarzuty, poczciwy lecz zawzięty strzelec zwrócił głowę w inną, stronę, jakgdyby chciał położyć koniec tej rozprawie.
Hejward zbyt mało świadom sposobu, toczenia utarczek w lasach, lękając się ciągle nowej napaści jakiej, wstąpił na gruzy okopu. Nie tak działo się z Mohikanami i strzelcem. Mając bystrzejsze a