Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/613

Ta strona została przepisana.

sprawiło Hejwardowi tak dobrą otuchę iż pełen nadziei że wkrótce i szukane siostry zobaczy, wyskoczywszy ze swojej zasadzki pobiegł do dwóch naczelnych aktorów tej sceny.
Sokole Oko jeszcze w wesołym humorze, bez ceremonii obracał Dawida na piętach i oglądając go ze wszech stron, przysięgał że cały jego ubiór czynił wielką zaletę gustowi Huronów. Wziął go potém za rękę i winszując ślicznej przemiany, ścisnął tak mocno, że aż poczciwemu Gammie łzy w oczach stanęły.
— To więc tedy zabierałeś się uczyć bobrów pieśni pobożnych, — rzecze nakoniec do niego; — nie prawdaż? Chytre te zwierzęta i tak już posiadają część twojej sztuki: widziałeś jak umieją ogonami takt wybijać. Ponurzyły się jednak jak w porę; bo wielkie miałem nagabanie pokazać im ton mojej danielówki. Widziałem ja wielu ludzi mniej roztropnych od bobrów,