Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/623

Ta strona została przepisana.

rę zaprowadzono, Sokole Oko przerwał mu zapytując:
— Czy uważałeś przynajmniej jakiej fabryki ich noże, angielskiej czy francuzkiej?
— Myśl moja nie była zajęta takiemi fraszkami, — odpowiedział Dawid; — podzielałem boleść panienek i starałem się je pocieszać.
— Przyjdzie może czas, że nie będziesz uważał nóża dzikich za tak nikczemną fraszkę, — rzecze strzelec z miną nietajonej wzgardy. Czy obchodzili oni święto zboża? Czy możesz powiedzieć nam cokolwiek o ich totem?
— Nie zbywa nam na zbożu, mamy go dosyć, dzięki Bogu, i gotowane w mleku równie jest przyjemne dla podniebienia, jak zdrowe dla żołądka. Co zaś do totem, to nie wiem co to znaczny. Jeżeli jest to jakaś rzecz należąca do muzyki indyjskiej, tego u nich nie znaleść, nigdy