Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/657

Ta strona została przepisana.

wściekłego wycia słyszeć nie mogli, ogłosił swieżo odniesione zwycięstwo. Niepodobna wystawić, z jakim zapałem dzikiej radości i uniesieniem szaleństwa nowina ta przyjęta została.
Cały oboz w mgnieniu oka napełnił się zgiełkiem i wrzawa. Wojownicy dobyli nożów i wznosząc je nad głowy szykowali się we dwa rzędy rozciągnione od stanowiska zwyciężców, aż do budy publicznych zgromadzeń. Kobiety chwytając maczugi siekiery, broń rozmaita, wszystko nareszcie co się im nawinęło pod rękę, śpieszyły uczęstniczyć w okrótném igrzysku, które miało się odbywać, Małe chłopcy nawet, gwałtem odrywały od pasów ojcowskich tomahawki i dźwigając je z trudnością, wciskały się między wojowników, żeby naśladować dzikich swych rodziców.
Stare niewiasty szybko roznosiły ogień od stosów do stosów chrustu przygotowanych na rozmaitych miejscach. Wkrótce