Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/725

Ta strona została przepisana.

błagać o listość nieprzyjaciela, którego znał nieugięte okrócieństwo.
Dziki zapewniwszy się ze jeńcy w żaden sposób ujść nie mogli, obrócił się do nieb i rzekł po angielsku:
— Twarz blada umie złapać w samołowkę ostrożnego bobra; ale człowiek czerwony umie złapać i trzymać Twarz bladą.
— Rób co chcesz nędzniku! — zawołał major zapominając w tej chwili, że nie dla siebie tylko powinien był dbać o życie; — pogardzani równie tobą jak twoją zemstą.
— Czy oficer angielski jutro u słupa będzie mówił tak samo? — zapytał Magua z ironją dającą do zrozumienia, że powątpiéwał o wytrwałości białego na męczarnie tortur.
— I tu w oczy tobie, i przed całym twoim narodem! — zawołał Hejward.
— Lis Chytry wielki wódz, — odpowiedział Huron; — pójdzie on po swoich wojowników młodych, żeby zobaczyli jak mężnie Twarz blada umie znosić męczarnie.