Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/727

Ta strona została przepisana.

ny Huron, — idź straszyć skwawy i dzieci, a nieprzeszkadzaj zatrudnionym męszczyznom. — Kiedy po tych słowach nie biorąc się ani do tomakawku ani do noża dla zgromienia mniemanego kuglarza, dał krok ku drzwiom, Sokole Oko chwycił go oburącz i ścisnął prawdziwie po niedźwiedziemu.
Hejward baczny na wszystkie poruszenia przebranego towarzysza, posadził czém prędzej Alinę na najbliższej skrzyni, ściągnął długi rzemień, którym jakiś pak był osznurowany, i przyskoczywszy do nieprzyjaciela mocno ściśniętego w ręku strzelca, tak mu skrępował ręce i nogi, że gdy go potém Sokole Oko rzucił na ziemię, musiał leżeć bez ruchu twarzą do góry.
Przez cały ciąg tej równie nagłej, jak nieprzewidzianej walki, Magua opierał się z całej mocy; a lubo od razu poczuł wyższość od przeciwnika, nie wydał jednak najmniejszego głosu. Dopiéro teraz kiedy strzelec chcąc mu objaśnić tajemnicę, na miej-