Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/778

Ta strona została przepisana.

prostując się powoli wyciągnął długie swoje nogi prawie aż do samego ogniska.
Huronowie sądzili z razu, że moc czarodziejska tak potwornie przekształciła Delawara; ale kiedy wnet Dawid podniosłszy głowę, zamiast dumnej i śmiałej twarzy więźnia, ukazał proste, łagodne i dobrze znajome oblicze, żadna już łatwowierność nie mogła łudzić ich dłużej. Wpadli więc do chaty, porwali śpiewaka i gwałtowanie obracając go na wszystkie strony, przekonali się do reszty że to był on sam a nie kto inny.
Pierwszy krzyk, który słyszeli zbiegowie rozległ się natenczas z tysiącem przeklęctw i pogróżek zemsty. Dawid zapytywany przez Hurona umiejącego trochę po angielsku, a trącany przez innych, sądził że już wybiła ostatnia jego godzina, i żeby przynajmniej dopomodz przyjaciołom w ucieczce, postanowił nie odpowiadać ani słowa. Przyszło mu jednak na myśl po-