na kobiety nie raczył zwracać uwagi, jak gdyby sądził że dla dopięcia celu swojego przybycia, nie miał potrzeby ich ujmować. Kiedy zbliżył się do gromady złożonej z mężów dumnej i okazałej postawy, miarkując iż byli celniejszymi wodzami zatrzymał się przed nimi, a ci ujrzeli, że gość ich był to dobrze znajomi wódz huroński, Lis Chytry.
Przyjęto go zatem w milczeniu, z ceremonialną powagą. Wojownicy stojący na przedzie ustąpili z drogi, żeby dać miejsce temu, co był uważany pomiędzy nimi za najlepszego mówcę i posiadał wszystkie języki, jakich używają dzicy Ameryki północnej.
— Mądry Huron jest miłym gościem u nas, — rzecze Delawar mową Magwów, — będzie on ze swoimi braćmi jeziernymi suk-ka-tusz spożywał.
— Po to też on i przychodzi, — odpo-
Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/806
Ta strona została przepisana.