Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/816

Ta strona została przepisana.

idźcie, idźcie! Nasz ojciec Kanadyjski nie głupi.
— Któżto ten Dżankes, co ma bydź dla Delawarów tak straszny, co zabijał ich wojowników, co jest śmiertelnym nieprzyjacielem wielkiego wodza białych?
— Długi Karabin.
Na to imie znajome dobrze wezdrgnęli się wojownicy Delawarscy, a ich zadziwienie było dowodem że się dopiéro teraz dowiedzieli, iż człowieka tak strasznego dla pokoleń indyjskich trzymających stronę francuzkę, mają w swojej mocy.
— Co mój brat mówi? — zapytał Serce Kamienne z zadumieniem, sprzeciwiającém się narodowej jego osłupiałości.
— Huron nie kłamie nigdy, — odpowiedział Magua z miną obojętną zakładając ręce na piersiach; — niechaj Delawarowie przejmą swoich jeńców, a znajdą pomiędzy nimi jednego, co ma skórę ani czerwoną, ani białą.