Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/908

Ta strona została przepisana.

Unkas rzucił na swoich towarzyszów szlachetne i dumne spojrzenie, a potem dodał: — a Magua gdzie?
— Z nimi razem. Przyprowadził on od Delawarów starszą panienkę i zamknąwszy ją w jaskini, jak wilk wściekły pobiegł stanąć na czele swoich. Nie wiem cobygo rozdrażniło do takiego stopnia.
— Powiadasz że w jaskini ją zostawił? — zawołał Hejward; — szczęściem dowiedzieliśmy się gdzie się ona znajduje. Czy nie można znaleść jakiego sposobu, żeby ją natychmiast wybawić?
Unkas wlepił pierwej oczy w strzelca nim go zapytał: — Co Sokole Oko myśli o tém?
— Daj mi moich dwódziestu ludzi, — odpowiedział strzelec, — wezmę się na prawo, pójdę po za strumieniem i przechodząc mimo mieszkań bobrowych zabiorę Sagamora i półkownika. Wiatr wieje w tę stronę; łatwo usłyszycie wkrótce nasz