Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ VII.
I nie wprzódy się w swoim gniewie Feb uśmierzy,
Aż król powróci zdobycz, którą dotąd trzyma
Homer.
Kedy Unkas rozdzielał swoje siły, lasy były tak spokojne, i prócz kilkunastu osób naradzających się cicho, tak na pozor pozbawione mieszkańców, jak w ówczas kiedy pierwszy raz z rąk Stworzyciela wyszły. Oko zagłębiając się pomiędzy gęste drzew konary spotykało tu i ówdzie wolne przerwy śrzód gałęzi i liści, lecz nigdzie nie mogło postrzedz nic takiego, coby było obce temu miejscu, albo nie zgodne z jego ciszą.