Strona:PL Kuper - Ostatni Mohikan.djvu/967

Ta strona została przepisana.

wności, ni odzieży. Teraz, — dodał poglądając na Dawida, który otworzywszy książkę gotował się zaintonować pieśń świętą., — ja sam zostawuje resztę temu, co lepiej ode mnie zna zwyczaje chrześcian.
Indyanki skromnie usunęły się na stronę i odegrawszy w smutném widowisku główną role, zajęły miejsca prostych widzów. Przez cały ciąg gorących modłów Dawida, żaden znak zadziwienia lub niecierpliwości nie okazał się na ich twarzach; słuchały tak uważnie, jak gdyby mogły rozumieć jego słowa, jak gdyby podzielały z nim uczucie skruchy, ufności i nadziei.
Wzruszony tém wszystkiém co dopiero miał przed oczyma, a może tez wewnętrzném wzniesiony uczuciem, psalmista przewyższył sam siebie. Głos jego pełny i mocny po tkliwych i żałosnych jękach dziewcząt, nie tracił bynajmniej