LAMENT ZA „ŚNIEŻNĄ ŁAPKĄ“.
Zniknęła nasza pieszczotka mała,
My nad jej smutnym losem wzdychamy;
Nie będzie łapek przy piecu grzała,
Nie będzie igrać przy progu bramy.
Jej dziecię leży w naszym ogródku,
A ona znikła dziwnym sposobem,
Więc nie możemy na domiar smutku
Nad faworytki zapłakać grobem.
Już jej miauczenia nikt nie usłyszy,
Próżne posłanie, piłka bezczynna;
Jest inna kotka co łowi myszy,
Lecz nie tak zgrabna, lecz nie tak zwinna.
Chociaż jej ruchy ciche, spokojne,
Nie ma miłego wdzięku postaci;
Psom wytoczyła okropną wojnę,
I ich warczenie — drapaniem płaci.
Lecz ukochana! twoje wspomnienie
Dzielnie poskramia myszy bezprawia,
Robi co może, dobre stworzenie,
Dotąd nam jeszcze serce zakrwawia.
Panna Oranthy Bluggage, światła i rozumna prele-