March. — Mówiąc to, przymierzyła niebieski pierścionek z promienną twarzyczką i ze stałem postanowieniem, że nań zasłuży.
Od owego dnia była wzorem posłuszeństwa, i stara jejmość łaskawie podziwiała skutki swej metody. Estera postawiła w gabineciku podnóżek i stolik, a nad nim obraz, wzięty z jednego z zamkniętych pokojów. Wydawał jej się niewiele wart, ale ponieważ okazał się stosowny, pożyczyła go, dobrze wiedząc, że madame nigdy się o tem nie dowie, a w każdym razie gniewać się nie będzie. Była to jednak bardzo cenna kopja obrazu sławnego na cały świat, i Amelka, rozmiłowana w pięknie, napatrzeć sie nigdy dosyć nie mogła słodkiej twarzy Matki Boskiej, podczas gdy tkliwe myśli o własnej matce przejmowały jej duszę. Na stoliku umieściła mały Testament, książkę z hymnami i wazon, zawsze pełen najpiękniejszych kwiatów, które jej Artur przynosił. Chodziła tam codzień oddawać się zbawiennym myślom i prosić Boga, by ocalił siostrę. Estera jej dała różaniec z czarnych pereł ze srebrnym krzyżem, lecz powiesiła go i nie używała, mając wątpliwość, czy to się nie sprzeciwia protestanckiej modlitwie.
Bardzo była szczera w tem wszystkiem, gdyż w oddaleniu od bezpiecznego gniazda czuła tak boleśnie potrzebę życzliwej i wspierającej ręki, że instynktownie zwróciła się do silnego i tkliwego przyjaciela, który swą ojcowską miłością najwięcej otacza maleńkie dzieci. Brakowało jej matki do rozumienia siebie i kierowania swem postępowaniem; lecz gdy ją nauczono, gdzie zwracać spojrzenia, robiła co mogła, by znaleść drogę i postępować nią z ufnością. Ale młodą była pielgrzymką, i dawały jej się bardzo czuć dźwigane ładunki. Próbowała jednak zapomnieć o sobie, być wesołą, zadowoloną tem, że dobrze postępuje,
Strona:PL L.M.Alcott - Małe kobietki.djvu/272
Ta strona została uwierzytelniona.