Strona:PL L Niemojowski Trójlistek.djvu/121

Ta strona została skorygowana.

Lub się zechce w kąciku
Dąsać — to o indyku,
Co zaczepił Manieczkę,
Przeczytam mu bajeczkę.


XXV.
Jaskółeczka.

„Jaskółeczko miła,
Zkądżeś to przybyła?”
„Przybyłam z za morza,
A w mym szybkim locie
Zmierzyłam przestworza
Gdzie gwiazd błyszczy krocie.”
„Mów, ptaszyno mała,
Cóżeś tam widziała?”
„Widziałam sto grodów,
Różnych stref zwyczaje,
I mnóstwo narodów,
I rozliczne kraje;
Wszystko ja na świecie
Widziałam w przebiegu,
Wszystko moje dziecię,
Prócz lodów i śniegu.”
„Ja znów, ptaszku drogi,
Słucham twéj powieści,
Lecz biédny, ubogi,
Nie znam nauk treści;
Między mną a światem
Jest niezmierny przedział,
Trza się uczyć zatém,
Abym wszystko wiedział.”