Strona:PL L Niemojowski Trójlistek.djvu/188

Ta strona została skorygowana.

Jaki sens mieści w sobie bajeczka?
Taki, że gdyby Mama tym torem
Idąc, nie zmogła swego Juleczka
W chęci do jadła — byłby dziś chorym.
Łakomstwo wszyscy w rzęd błędów kładą,
Wszyscy się brzydzą obżartuchami,
Ale nierównie gorszą jest wadą
Wykręt żarłoka — przyznajcie sami.


LXXVI.
Co ja wolę.

Lubię w majowy poranek
Lub też wieczorem o chłodzie,
Wybiegnąć na dwór przed ganek
I pofiglować w ogrodzie;
Lecz wolę kiedy zasiada
Ojciec pod lipą na ławę,
I różne rzeczy powiada,
A wszystko takie ciekawe!

Lubię potrzaskać biczykiem,
Poigrać z braćmi na łące,
Bawić się piłką, konikiem,
I gier wymyślać tysiące;
Ale przekładam książeczki,
Dar mojéj Matki jedynéj,
Gdzie są wierszyki, bajeczki,
I takie piękne ryciny!