Strona:PL L Niemojowski Trójlistek.djvu/25

Ta strona została uwierzytelniona.
XXXII.
Przyjaciel.

Dostał Staś funt karmelków: Władki, Franki, Józie
Kręcili się wciąż przy nim nadstawiając buzie;
Brakło cukrów, wnet wszyscy czmychnęli na ganek,
A w pokoju ze Stasiem został tylko Janek.
„Tyś przy mnie,” rzecze Stasio — „choć nic nie zostało,
Ciebie więc przyjacielem mogę nazwać śmiało.”


XXXIII.
Pestki.

„Na co pestki są w fruktach? — pestek nikt nie jada”
Pytał Tadzio, „to tylko dla zębów zawada!”
„Bo z pestek rosną drzewa, bez nich Tadeuszek
Nie jadłby wisien, śliwek, jabłek ani gruszek.”


XXXIV.
Lalka i konik.

„Ja wolę,” rzecze Julcia, „lalkę od konika,
Gdyż lalka zawsze grzeczna, konik czasem bryka.”
„Tak, ale konik żywy, je siano, obroczek,
A lalka nic nie umié prócz mrużenia oczek.”
„Że gusta wasze różne nie tajne przed nikim:
Wszakże Julcia panienką, a Franuś chłopczykiem.”