Ta strona została skorygowana.
LXIX.
Lody.
Staś jadł lody, lecz zamiast się podzielić z Władkiem,
Wsunął to co zostało w kieszonkę ukradkiem;
Po chwili kap! kap! struga po podłodze ciecze,
Wszyscy w śmiéch, a łakomiec z wstydu raki piecze.
LXX.
Czarno, biało i zielono.
Staś zaprzeczał wszystkiemu, co się powiedziało:
Na białe mówił czarno, a na czarne biało.
Ktoś słysząc owe sprzeczki, rzekł: w twéj główce pono
Ni czarno, ni téż biało, lecz jeszcze zielono....
LXXI.
Muszki.
Dla czego z rana u uszek,
Brzęczy mi ciągle rój muszek,
I zmusza wstawać tak wcześnie?
One budzą cię byś we śnie
Nie zapomniał, mój Ignacy,
Że już czas wziąść się do pracy.
LXXII.
Henrysia i Natalka.
Mówiła raz Henrysia, siostrze swéj Natalce:
„Patrz, ja więcéj pisałam, bo mam czarne palce!”