brudu goreją jak rozżarzone węgle pod popiołem? Jakże to dawno, gdy małą dziewczynką siedziała na płocie szałasu i grając na długiej fujarce, przesyłała pasterzowi odpowiedź na jego miłosne pieśni? Żyła ona setki lat. Najstarsi nie mogą sobie przypomnieć czasu, w którymby nie chodziła po kraju. Ojcowie widzieli ją już starą, gdy oni byli młodymi. A jeszcze nie umarła! Ja sama ją widziałam.
A potężną jest ta córa Finnów, znających się na sztuce czarnoksięzkiej — nie boi się nikogo. Jej szerokie nogi nie znaczą lękliwych śladów na żwirze gościńca. Ona potrafi grad zakląć, ona kieruje błyskawicami. Umie ona krowy na manowce sprowadzić i szczuć wilki na owce. Ona może zrobić dużo złego, a mało dobrego. Najlepiej więc żyć z nią w zgodzie. Jeżeli cię poprosi o kozę, daj jej, inaczej koń ci padnie, dom się zawali, krowa zasłabnie, lub dziecko umrze, albo oszczędna gospodyni postrada rozum.
Nigdy nie jest pożądaną, a jednak najlepiej przyjmować ją z uśmiechem. Kto wie, w czyjej sprawie zeszła! Celem jej bywa nietylko napełnianie sobie żebraczego wora. Złe wróżby kroczą w ślad za nią: lisy i wilki wyją przeraźliwie o szarej godzinie, a wstrętne czerwone i czarne robactwo z lasów przypełza aż pod progi domu.
A dumna jest! W głowie jej mieści się wszystka mądrość przodków. Wielkiej mocy runy wyrznięte są na jej lasce, której nie sprzedałaby za wszystko złoto doliny. Umie ona śpiewać czarodziejskie pieśni, może przez jezioro strzelać z pistoletów za-
Strona:PL Lagerlöf - Gösta Berling T2-3.djvu/137
Ta strona została uwierzytelniona.
139