Dwie rzeczy teraz pozostawały Janowi: po pierwsze oczekiwanie na wieść co do Mirandy; powtóre oczekiwanie na śledztwo zarządu kolei żelaznych w sprawie zaginionej skrzynki.
W ciągu sześciu tygodni Jan Podobłoczny otrzymał wiadomości.
Niestety, obie były b. smutne.
Zarząd kolei żelaznych stwierdził z żalem, że skrzynka, oznaczona numerem 5314, jak to świadczy dokument G789 lit. A ad 238 ad 1753 — omyłkowo została wysłaną do Rosji na linję Kijów — Charków — Orenburg; że dnia takiego a takiego miał miejsce napad na pociąg; przyczem nie wiadomo czy to była akcja rządowa czy bandycka, gdyż w Rosji rozróżnić tego nie podobna; że podróżni w trzech czwartych zostali zabici, a bagaż cały rozgrabiony i zniszczony; że czy skrzynka Nr. 5314 została zagrabioną czy też zniszczoną, o tem zarząd kolei wiadomości niema, ale skoro tylko poweźmie o tem informacje, natychmiast adresatowi doniesie. Ponieważ niema nadziei, aby skrzynka mogła zostać odzyskaną z powrotem, zarząd k. ż. proponuje adresatowi indemnizację w sumie 10.000 marek.
W sprawie Mirandy, Instytut badań medjumicznych i teozoficznych w Londynie zawiadomił Jana Podobłocznego, że Ketty Douglas, znana w Anglji pod nazwą Mirandy, a we Francji pod nazwą Georgine — została w r. 1915 aresztowana przez Niemców w Warszawie i wywieziona do Minnenburga, małego miasteczka w Turyngji. Ponieważ tam nieraz ją wzywano do wróżenia, początkowo w sprawach prywatnych, a później nawet w kwestjach politycznych i strategicznych; i po nieważ Miranda w tych ostatnich jasnowidzeniach wygłaszała Niemcom horoskopy nader złowieszcze: zabronili jej wróżbiarstwem się
Strona:PL Lange - Miranda.djvu/152
Ta strona została przepisana.