Strona:PL Lange - Miranda.djvu/21

Ta strona została przepisana.
II

Pewnego dnia, w czerwcu r. 1917 przyszedł do mnie miejscowy uradnik i powiedział mi, że cesarz Mikołaj został pozbawiony tronu, że w Rosji jest rewolucja, że teraz jest wolność i republika — i zacznie się raj na ziemi; że wszystkie pieniądze z „kazny“ zabrali i rozdają ludowi i że wszyscy będą bogaci.
Pierwsza myśl. jaka mi przyszła do głowy na wieść o tych wszystkich przewrotach, była taka, żeby natychmiast opuścić granicę tego nowego raju ziemskiego — i przedostać się gdziebądź do innych krain.
Istotnie wszelkie władze zmiękły i osłabły zupełnie; poprostu przestały być czynne.
Pożegnałem swoich gospodarzy i całą ludność wioski Li-cza-cheń, a mogę bez przechwałek powiedzieć, że mnie żegnano ze łzami w oczach: wynająłem następnie czółno — i brzegiem Bajkału wyruszyłem na południe, a później znów nieco na północ do zatoki Prowalskiej i ujścia rzeki Sekengi; rzeką dotarłem do Kjachty, a potem do Urgi.
W ten sposób znalazłem się w granicach republiki Chińskiej. Jakiś czas przesiedziałem w Chinach, skąd wyjechałem do Japonji.
Cel mój był ten, by siąść na jakiś okręt angielski lub inny i tą czy ową drogą dotrzeć do