mionych; o mocno bijącem sercu i wysokiej temperaturze ciała.
Jest to bowiem moment ostateczny, w którym astral pożąda w pierwszej chwili natychmiastowego unicestwienia swej istoty. Zdarza się czasami, że mimo najwyższy wysiłek magnetyzera, zjaw nagle znika, a na stole masz z powrotem ciało, które było tu pierwotnie.
W takim razie całą pracę trzeba rozpoczynać na nowo — i wtedy już widmo zniknąć nie może, a nawet, jak zauważono, nie chce już powrócić do swego więzienia.
Wówczas następuje akt drugi.
Zazwyczaj wszyscy kandydaci w liczbie siedmiu w jednym prawie czasie (około trzech godzin) zostają zdematerjalizowani — i siedem widm astralnych, białych, eterycznych postaci ludzkich, nieświadomych ani siebie ani świata, w który wchodzą — stoi w izbie magnetycznej: pozbawione są własnej woli i zdolności do działania. Ale mistrze czuwają: każdy nad swoim kandydatem. Każdy więc swemu widmu daje nakaz: Pójdź!
I otworzywszy drzwi do izby środkowej, prowadzą ich naprzód na ów ogień nirwidjalny, w ńtórym ich istota odcieleśniona „wulkanizuje się“, t. j. utrwala tak, że choć to ciało jest znacznie subtelniejsze od naszego, to jednak posiada moc istnienia nie mniejszą, niż my posiadamy.
Bądź jak bądž temperatura widma, jest tak wysoka, że mu grozi wyparowanie.
Dlatego natychmiastowo z ognia przenoszą je do kąpieli Nirwidjalnej, lodowatej jak woda przy 4 st. Reaumura. Ta kąpiel wodna wyrównywa braki kąpieli ogniowej, hartuje nowe ciało, i nowy człowiek się narodził.
Można powiedzieć tutaj słowami filozofa, że jest to „creation propre de l'homme“ — stworzenie człowieka przez samego siebie.
Strona:PL Lange - Miranda.djvu/94
Ta strona została przepisana.